"Cel i droga"

Najważniejsza w państwie uczelnia cywilna.
Awatar użytkownika
Aleksy I Komnen
Autokratōr
Posty: 497
Rejestracja: 07 paź 2023, 18:57
Lokalizacja: Bizancjum

"Cel i droga"

Post autor: Aleksy I Komnen »

Gagik Bagratyda pisze: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? (J 14,5)
- Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej.
- To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak.
- Właściwie wszystko mi jedno.
- W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.
- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.
Ten dialog z Alicji w Krainie Czarów przyszedł mi do głowy podczas lektury wykładu prof. Andrzeja Swarzewskiego pt. Pomyśleć Mikroświat inaczej, wygłoszonego w listopadzie zeszłego roku na Uniwersytecie Królewskim w Dreampolis. Profesor przywołuje w nim postać i myśl niemieckiego filozofa Martina Heideggera, odrzucającego cały rozwój filozofii od czasów Sokratesa i twierdzącego, że “sensem historii było dojście do momentu, gdy zrozumiemy, że poszliśmy w złym kierunku, i postanowimy zacząć od nowa”, a następnie proponuje analogiczny nowy początek dla Mikroświata. Problem w tym, że Heidegger nie wskazuje, co jest celem filozofii, a przynajmniej prof. Swarzewski o tym nie wspomina. Skoro zaś nie wiemy, dokąd idziemy, nie możemy ustalić, czy zmierzamy w dobrym, czy złym kierunku. Póki nie wskażemy celu, nie ma sensu narzekanie, że znaleźliśmy się w złym miejscu; jeśli chcemy tylko dostać się dokądś, nie możemy do nikogo mieć pretensji, gdy tam właśnie się znajdziemy. Jeszcze mniej sensu niż brak celu ma obieranie za cel postępu - to tak, jakbyśmy chcieli dojść do chodzenia. Nie ustaliwszy celu, a w związku z tym nie będąc w stanie wskazać właściwego kierunku, nie jesteśmy w stanie określić, czy poruszamy się do przodu, czy do tyłu, a może w bok. Tylko jasno określiwszy punkt, do którego dążymy, możemy stwierdzić, czy się do niego przybliżamy, czy oddalamy.

Oczywiście można powiedzieć, że dla filozofii zasadniczym celem jest prawda. Ale co jest celem dla mikroświata? Profesor Swarzewski go nie wskazuje, ja zaś sądzę, że nie istnieje on w ogóle, bowiem różne mikronacje mają różne cele, czasem zbieżne, innym razem nie; nikt nie jest władny ustalić jednego, który byłby obowiązujący dla wszystkich. Zgadzam się z profesorem Swarzewskim (i innymi), że celem mikronacji jest uobecnienie idei, jednak są to idee bardzo różne. Każda mikronacja ma swój ideał, wyrażony implicite lub explicite, do którego dąży. Ale ideały mogą być lepsze albo gorsze; osiągalne łatwiej lub trudniej. Wiele państw wirtualnych stawia sobie za cel danie uczestnikom rozrywki czy zapewnienie im możliwości symulacji kariery i działalności, do której nie mieliby sposobności poza nimi. Niektóre prócz tego stawiają sobie inne cele, jak na przykład odwzorowanie konkretnej kultury czy wręcz konkretnego państwa ze świata realnego, jednak raczej w postaci idealnej, a nie tej obecnej w świecie materialnym. Przykładowo moja v-ojczyzna, Cesarstwo Rzymian, dąży do odwzorowania tzw. Cesarstwa Bizantyjskiego, ale nie w niedoskonałej, osłabionej i skażonej licznymi zbrodniami postaci, jaką okazywało przez większość swych dziejów, lecz Cesarstwa idealnego, będącego z kolei ziemskim odbiciem Królestwa Niebieskiego.

Są i takie mikronacje, które stawiają sobie za cel kultywowanie swego dorobku, dziedzictwa otrzymanego od poprzedników. W rzeczywistości taka mikronacja stawia sobie za cel samą siebie; jeśli w postaci idealnej - jest to jak najbardziej uzasadniony wybór, jeśli jednak w postaci obecnej, jest to zabójcze. Bowiem taka mikronacja dążyć będzie do utrzymania status quo, a więc będzie skrajnie konserwatywna i opierać się będzie wszelkim zmianom, starając się zachować wszystko w obecnym kształcie. Jej wysiłek jednak będzie skazany na niepowodzenie, bowiem tylko Bóg jest niezmienny; jedyne, co jest w stanie osiągnąć, to śmierć (życie bowiem podlega nieustannym zmianom, chyba, że to życie wieczne), ale wraz z nią rozpoczyna się proces rozkładu.

To samo odnieść można do mikronacji, które osiągnęły swój ideał, i teraz starają się jedynie zachować go w stanie nienaruszonym. Dlatego konieczne jest wyznaczenie kolejnego ideału, do którego się będzie dążyć. Najlepsze mogą się okazać ideały trudno osiągalne, bowiem i dążenie do nich potrwa długo, i zmobilizować nas one mogą do naprawdę wielkich osiągnięć. Jak stwierdził G.K. Chesterton: “Dla człowieka czynu jedyną możliwością jest idealizm”.

Bibliografia

https://www.academia.edu/5112733/ALICJA ... ZAR%C3%93W
https://forum.dreamland.net.pl/viewtopi ... 919#p86919
Gilbert Keith Chesterton: Co jest złe w świecie, Tłum. Maciej Reda. Sandomierz: Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu, 2013. ISBN 978-83-257-0561-9
http://forum.rotria.pl/showthread.php?tid=1744
Aleksy I Komnen
Władca Cesarstwa Bizantyjskiego
Basileus kai Autokratōr Rhōmaíōn

Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Akademia Konstantynopolska”