Celebry

Sanctum Sepulchrum
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

Nativitate Beatæ Mariæ Virginis
Obrazek

Miasto oddychało coraz spokojniej, przekonane o tym że jest już bezpieczne od wrogów. Do Jerozolimy znów w wielkich liczbach zdążali pielgrzymi z dalekich zakątków mikroświata.
W czasie południowej liturgii pod przewodnictwem metropolity, Bazylika Grodu Pańskiego wypełniła się po brzegi.
Celebra rozpoczęła się uroczystą procesją. Niesione były krucyfiks, trybularz, świece oraz Ewangeliarz. W tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście


W dalszej części liturgii, po Kyrie i uroczystym Gloria, arcybiskup odczytał kolekty uroczystości i
Fámulis tuis, quǽsumus, Dómine, cœléstis grátiæ munus impertíre: ut, quibus beátæ Vírginis partus éxstitit salútis exórdium; Nativitátis ejus votíva sollémnitas pacis tríbuat increméntum.
i wspomnienia świętego Hadriana
Præsta, quǽsumus, omnípotens Deus: ut, qui beáti Adriani Mártyris tui natalícia cólimus, intercessióne ejus, in tui nóminis amóre roborémur.
Potem,diakon przeczytał Czytanie z Księgi Przysłów dotyczące Mądrości. Słowa te Kościół odnosi do Najświętszej Dziewicy.
Pan posiadł mnie na początku dróg swoich, zanim cokolwiek od początku uczynił. Od wieków zrządzona jestem i od starodawna, zanim ziemia powstała. Nie było jeszcze przepaści, a jam poczęta była. Jeszcze nie wytrysnęły źródła wód, jeszcze ciężarem swym nie stanęły góry: przed pagórkami jam była zrodzona. Jeszcze nie uczynił był ziemi ni rzek, ni zawias okręgu ziemi. Gdy niebiosa urządzał, byłam przy tym: gdy nad przepaścią krąg ziemski utwierdzał, gdy w górze umacniał niebiosa i w karby ujmował źródła wód, gdy morzu zakreślał granice jego i wodom nadawał prawo, by nie przekraczały swych granic, gdy ziemię ustalał w posadach. Z Nim byłam wszystko wespół urządzając i radowałam się na każdy dzień, igrając ciągle przed Jego obliczem, igrając na ziemskim okręgu — a rozkosz moja przebywać wśród synów ludzkich. Teraz więc, synowie, słuchajcie mnie: Błogosławieni, którzy strzegą dróg moich. Słuchajcie nauki, a bądźcie mądrzy i nie od rzucajcie jej. Błogosławiony człowiek, który mnie słucha i który czuwa co dzień u drzwi moich i strzeże podwojów mej bramy. Kto mnie znajdzie, znajdzie życie i wyczerpie zbawienie od Pana.ch.
Następnie chór odśpiewał Graduał w którym nazywał Maryję Błogosławioną i godną czci oraz wychwalał jej dziewicze macierzyństwo


Następnie odśpiewał Ewangelię według świętego Mateusza
Księga rodowodu Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego. Abraham zrodził Izaaka. A Izaak zrodził Jakuba. A Jakub zrodził Judę i braci jego. A Juda zrodził Faresa i Zarę z Tamary. A Fares zrodził, Ezrona. A Ezron zrodzi Arama. A Aram zrodzi Aminadaba, Aminadab zaś zrodził Naassona. A Naasson zrodził Salmona: A Salmon zrodził Booza z Rahaby. A Booz zrodzii Obeda z Rut. A Obed zrodził Jessego. Jesse zaś zrodził Dawida króla. A Dawid król zrodził Salomona z tej, która była Uriaszowa. A Salomon zrodził Roboama. A Roboam zrodził Abiasza. A Abiasz zrodził Azę. A Aza zrodził Jozafata. A Jozafat zrodził Jorama. A Joram zrodził Ozjasza. A Ozjasz zrodził Joatama. A Joatam zrodzil Achaza. A Achaz zrodził Ezechiasza. A Ezechiasz zrodził Manassesa. A Manasses zrodził Amona. A Amon zrodził Jozjasza. Jozjasz zaś zrodził Jechoniasza i braci jego w czasie uprowadzenia do Babilonu. A po uprowadzeniu do Babilonu Jechoniasz zrodził Salatiela. A Salatiel zrodził Zorobabela. A Zorobabel zrodził Abiuda. A Abiud zrodził Eliakima. A Eliakim zrodził Azora. A Azor zrodził Sadoka. A Sadok zrodził Achima. A Achim zrodził Eliuda. A Eliud zrodził Eleazara. A Eleazar zrodził Matana. A Matan zrodził Jakuba. Jakub zaś zrodził Józefa, męża Maryi, z której się narodził Jezus, zwany Chrystusem.
.
A celebrans wygłosił kazanie
To jest niepojęte miłosierdzie Boże, że Syn Boży zechciał stać się Synem Człowieczym. Jako człowiek urodził się z jednej z nas, z Maryi, i miał ludzkich przodków. Spróbujmy skomentować tę listę Jego ludzkich przodków. Najważniejsi dwaj zostali wymienieni w pierwszym zdaniu Jego genealogii. Jezus jest synem Dawida oraz synem Abrahama. Synem tego Abrahama, który jest wzorem całkowitego zawierzenia Bogu i który otrzymał obietnicę, że w nim będą błogosławione wszystkie narody. Oraz synem tego Dawida, któremu Bóg obiecał, że z niego narodzi się Ten, który będzie królował na wieki.
Wśród przodków Zbawiciela są nie tylko sprawiedliwi, tacy jak Izaak, ale również grzesznicy, jak np. bezbożny król Manasses. Wielkich zbrodni dopuścił się nawet pobożny król Dawid - który na szczęście podjął jednak pokutę. Jak widzimy, sama nawet lista przodków Pana Jezusa pokazuje nam, jak bardzo potrzebowaliśmy Zbawiciela. Na uwagę zasługują cztery kobiety, które Ewangelista umieścił w genealogii Pana Jezusa: Tamar, Rachab, Rut i Batszeba. Trzy z nich to wielkie grzesznice, a wszystkie cztery to cudzoziemki. Tamar uwiodła własnego teścia, Rachab była prostytutką, a cudzołóstwo Batszeby doprowadziło do zamordowania jej męża, Uriasza. Te cztery kobiety wskazują, że Pan Jezus, który urodził się jako syn Abrahama, jako syn narodu wybranego, jest zarazem synem całej ludzkości. Ludzkości pogrążonej w bałwochwalstwie - na to wskazuje grzeszność tych kobiet (nie zapominajmy, że w Starym Testamencie bałwochwalstwo przedstawiane jest często jako cudzołóstwo).
Z tymi czterema kobietami kontrastuje niepokalana dziewica Maryja, z której narodził się Pan Jezus. Przepaść dzieląca tamte grzesznice od Maryi wspaniale oddaje wielkość i wspaniałość daru zbawienia. Tamte grzesznice są obrazem ludzkości oddalonej od Boga i pogrążonej w grzechu. Maryja swoją świętością zapowiada tę ludzkość, którą Chrystus Pan ostatecznie doprowadzi do zbawienia.
Zauważmy jeszcze, że w genealogii Pana Jezusa Ewangelista umieścił ewidentny sygnał, że z chwilą Jego narodzin zaczęły się czasy ostateczne. Mianowicie dzieli się tę genealogię na trzy odcinki po czternaście pokoleń. Zatem minęło już sześć razy po siedem pokoleń. Siódmy okres zaczyna się z chwilą urodzin Zbawiciela. Okres siódmy, czyli ostatni (siódemka, jak pamiętamy, symbolizuje pełnię czasu). Zbawiciel nasz, Jezus Chrystus, jest ostatnim darem Boga dla ludzkości, tylko w Nim możemy otrzymać życie wieczne.
O. Jacek Salij OP
Następnie przewodniczący kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

S. Nominis Beatæ Mariæ Virginis
Obrazek


W czasie południowej liturgii we wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi Bazylika Grodu Pańskiego wypełniła się po brzegi.
Celebra rozpoczęła się procesją. tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście


W dalszej części liturgii, po Kyrie i uroczystym Gloria, celenrans odczytał kolektę wspomnienia
Concéde, quǽsumus, omnípotens Deus: ut fidéles tui, qui sub sanctíssimæ Vírginis Maríæ Nómine et protectióne lætántur; ejus pia intercessióne a cunctis malis liberéntur in terris, et ad gáudia ætérna perveníre mereántur in cœlis.
Potem,diakon przeczytał Czytanie z Księgi Mądrości
Jako krzew winny wydałam wdzięczną woń, a kwiaty moje owocem czci i godności. Jam matką pięknej miłości i bojaźni, i rozeznania, i świętej nadziei. We mnie łaska wszelkiej drogi i prawdy, we mnie cała nadzieja życia i cnoty. Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie, i napełnijcie się owocami moimi. Duch mój bowiem słodszy jest nad miód, a dziedzictwo moje nad plaster miodu. Pamięć moja na wieczne pokolenia. Którzy mnie pożywają, nadal mnie będą łaknąć, a którzy mnie piją, nadal będą mnie pragnąć. Kto mnie słucha, nie będzie zawstydzon a którzy przeze mnie działają nie zgrzeszą. Którzy mnie objaśniają, posiada żywot wieczny.
Następnie odśpiewał Ewangelię według świętego Łukasza
Onego czasu: Posłany jest Anioł Gabriel od Boga do miasta galilejskiego, które zwano Nazaret, do Panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego, a imię Panny Maryja. I wszedłszy do Niej Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami».
A Ona, gdy posłyszała, zatrwożyła się na słowa jego i rozważała, cóż by to było za pozdrowienie. I rzekł Jej Anioł: «Nie lękaj się, Maryjo, albowiem znalazłaś łaskę u Boga! Oto poczniesz w łonie i porodzisz syna, i nadasz Mu imię Jezus. Ten będzie wielkim i Synem Najwyższego nazwany będzie. I da Mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca Jego i będzie królował nad domem Jakubowym na wieki, a królestwu Jego nie będzie końca».
A Maryja rzekła do Anioła: «Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?» I odpowiadając Anioł rzekł Jej: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego Cię zacieni. Przeto i co się z Ciebie narodzi święte, Synem Bożym będzie nazwane. A oto Elżbieta, krewna Twoja, i ona poczęła dziecię w starości swojej, a jest to już szósty miesiąc dla tej, którą zowią niepłodną: bo nie masz nic niemożliwego u Boga». I rzekła Maryja: «Otom ja, służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego».
.
A celebrans wygłosił kazanie
W dniu 12 września Kościół powszechny obchodzi liturgiczne dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi. Dzisiejsze wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest jednym z wielu obchodów maryjnych, które są paralelne do obchodów ku czci Chrystusa. Podobnie jak świętujemy narodzenie Chrystusa (25 grudnia) i Jego Najświętsze Imię (3 stycznia), podobnie obchodzimy wspomnienia tych samych tajemnic z życia Maryi (odpowiednio 8 i 12 września).
To imię czcimy w Kościele w szczególny sposób, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Dzisiejsze wspomnienie przypomina nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga o wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem.
Imię Maryja - odniesione do Matki Zbawiciela - znajdujemy w Łukaszowej relacji o zwiastowaniu: „Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja” (Łk 1,26-27). Zgodnie z wymogami Prawa mojżeszowego, piętnaście dni po urodzeniu dziecka płci żeńskiej odbywał się obrzęd nadania mu imienia (Kpł 12, 5). Za wyraźnym wskazaniem Bożym rodzice, Joachim i Anna, wybrali dla swojej córki imię Maryja.
Brzmienie i znaczenie tego imienia zmieniało się w dziejach. W czasach Pana Jezusa imię to stało się bardzo popularne. Ewangelie i pisma apostolskie - oprócz Matki Chrystusa - wymieniają cztery inne Marie: Marię Kleofasową (Mt 27,55-56; Mk 15,40; J 19,25), Marię Magdalenę (Łk 8,2-3; 23,49.50), Marię, matkę św. Marka Ewangelisty (Dz 12,12; 12,25) i Marię, siostrę Łazarza (J 11,1-2; Łk 10,38).
Etymologia imienia „Maryja” nie jest do końca rozpoznana. Dość powszechnie tłumaczy się je jako „Pani”. Tak właśnie uważał św. Hieronim, gdy pisał: „Wiedzieć należy, że Maryja w języku syryjskim znaczy „Pani”. Aramejskie „mar” znaczy „Pan”, znajdujemy je u św. Pawła w Marana tha, „Przyjdź Panie”.
Imię Maryi czcimy w Kościele w sposób szczególny, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Cokolwiek by powiedzieli filologowie, to imię - od czasu, gdy nadano je dziecku Joachima i Anny - wywołuje i zawsze będzie wywoływało niezwykłe wrażenie. Jest to bowiem imię tak słodkie, czyste, wdzięczne i święte; imię najbardziej rozpowszechnione, a zarazem najbardziej pospolite; imię, co choć nadane tym, którzy je noszą, nigdy do nich nie przywiera, nigdy do nich właściwie nie należy, tak dalece jak do Matki Chrystusa (por. E. Dąbrowski, Warszawa 1954, s. 77).
O tym imieniu wypowiada się nie tylko Ewangelia, ale również apokryfy. „Tak więc święta i chwalebna zawsze Dziewica Maryja - mówi autor apokryficznej Księgi o narodzeniu Maryi - pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Jej ojciec miał na imię Joachim, matka zaś Anna. Rodzina ojca wywodziła się z Galilei, z miasta Nazaret, ród zaś matki z Betlejem. Życie ich było proste i prawe przed Bogiem, a pobożne i nienaganne przed ludźmi. I tak mili Bogu, a dobrzy wobec ludzi, żyli ze sobą około dwudziestu lat w obyczajnym małżeństwie nie mając dzieci.
Pewnego dnia, gdy [Joachim] był sam, stanął przed nim w wielkim blasku anioł Pański . A gdy zląkł się na widok anioła, ten uspokoił go mówiąc: ‘Joachimie, nie bój się, niech nie trwoży cię mój widok. Jestem bowiem aniołem Pana, posłanym przez Niego do ciebie, aby zwiastować ci, że twoja prośba została wysłuchana . On bowiem dojrzał twoje zawstydzenie i usłyszał o zniewadze z powodu niepłodności, o którą cię niesłusznie obwiniono. Albowiem Bóg jest mścicielem grzechu, a nie natury . I dlatego, kiedy zamyka On czyjeś łono czyni tak, aby ponownie cudowniej jeszcze je otworzyć i aby poznano, że to, co się rodzi, nie pochodzi z pożądliwości, lecz z daru Bożego
Jeżeli więc moje słowa nie przekonują ciebie, przyjmij za prawdę przynajmniej to, że poczęcia długo odwlekane i porody poprzedzone długą niepłodnością były zazwyczaj cudowne . Również Anna, żona twoja, porodzi ci córkę i nazwiesz ją imieniem Maryja. Będzie ona, jak ślubowaliście, od młodości poświęcona Panu i już w łonie matki zostanie napełniona Duchem Świętym
Tak więc „Bóg wysłuchał ich próśb i w nagrodę za pokładaną w Nim bezgraniczną ufność sprawił, że również Anna otrzymała obietnicę potomstwa: „A będzie ona ofiarowana w świątyni Bożej i Duch Święty spocznie na niej: błogosławiona będzie ponad wszystkimi świętymi niewiastami, tak że nikt nie będzie mógł powiedzieć, iż była taka przed nią, a i po niej nie pojawi się na tym świecie żadna jej podobna” (Ewangelia Pseudo-Mateusza, III,2).
„W dwudziestym pierwszym dniu miesiąca Elul, to jest 8 września – mówi dalej Ormiańska Ewangelia Dzieciństwa - Anna wydała na świat swoje dziecię o siódmej godzinie. Pierwszego dnia spytała położną: ‘Kogo ja wydałam na świat’? Ona odpowiedziała: ‘Wydałaś na świat dziewczynkę bardzo piękną, jaśniejącą i promieniejącą, bez skazy i bez żadnej plamy’ [...] Gdy dziecko miało 3 dni, [...] kobieta podała jej dziecię a Anna jej matka: ‘W porywie czułości nazwała ja imieniem Maryja’” (Ewangelia Dzieciństwa Ormiańska, II, 8).
Święty Bernard w ten sposób komentował znaczenie imienia Maryi: „Kimkolwiek więc jesteś, gdy pojmiesz, że w potopie tego świata chyboczesz się raczej wśród burz i nawałnic, miast kroczyć po ziemi, nie odwracaj oczu od blasku tej Gwiazdy, jeśli nie chcesz się pogrążyć na skutek burzliwych podmuchów. Gdyby się zerwały wichury pokus i gdybyś natrafił na skały utrapień, patrz na Gwiazdę, przyzywaj Maryję. Jeśli miotają tobą fale pychy albo niezdrowej ambicji, czy też oszczerstwa albo zazdrości – patrz na Gwiazdę, przyzywaj Maryję. Kiedy gniew albo chciwość, albo cielesna pożądliwość uderzy w duchową łódź – patrz na Maryję. Jeśliś wzburzony ogromem występków, okryty wstydem z powodu brudu sumienia albo strwożony grozą sądu, jeśli zaczynasz grzęznąć w otchłani smutku lub w przepaści beznadziei – myśl o Maryi.
W niebezpieczeństwach, w uciskach, w wątpliwościach – myśl o Maryi, Maryję przyzywaj. Niech nie schodzi z ust i nie znika z serca Jej imię, nie trać z oczu wzoru Jej postępowania, aby wybłagać Jej modlitewną pomoc. Idąc Jej śladami, nie zbaczasz z drogi; prosząc Ją, nie tracisz nadziei; myśląc o Niej, nie błądzisz; kiedy Ona cię podtrzymuje, nigdy nie upadasz; nie lękasz się, kiedy Ona strzeże; nie męczysz się, kiedy prowadzi, co więcej, zdobywasz wszelkie łaski i w ten sposób na sobie samym doświadczasz, jak słuszne są słowa: „A Dziewicy było na imię Maryja” (św. Bernard, Homilia ku czci Dziewicy Matki, 2, 17, 1-33).
abp. Stanisław Gądecki
Następnie przewodniczący kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
[/quote]
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

In Exaltatione Sanctæ Crucis
Obrazek

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego, zaznaczyło się w krajobrazie miasta prawdziwym zalewem pielgrzymów. Garnęli się szczególnie do Bazyliki, gdzie w ogromnym relikwiarzu, wystawionym w kaplicy Golgoty, prezentowano Prawdziwy Krzyż. Kto nie zdołał się dopchać do Bazyliki musiał zadowolić się wizytą na Wzgórzy Świątynnym, gdzie w kościele klasztornym Templariusze wystawili część Krzyża którą przed laty podarował im król.
Główna celebracja w Bazylice, rozpoczęła się od procesji. Wyjątkowo, nie zmierzała ona do Grobu, a na Golgotę. Oprócz zwykłego okadzenia ołtarza i krzyża, okadzono także relikwiarz. W tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście " A myśmy się chlubić powinni Krzyżem..."

Po zakończeniu śpiewu celebrans odczytał z księgi kolektę Uroczystości
Deus, qui nos hodiérna die Exaltatiónis sanctæ Crucis ánnua sollemnitáte lætíficas: præsta, quǽsumus; ut, cujus mystérium in terra cognóvimus, ejus redemptiónis præmia in cœlo mereámur.
A następnie diakon przeczytał czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filipian.
Bracia: To bowiem rozumiejcie, co i w Chrystusie Jezusie, który mając naturę Bożą, nie poczytywał swej równości z Bogiem za przywłaszczenie, ale wyniszczył samego siebie, przyjąwszy naturę sługi, stawszy się podobnym do ludzi i dla swego sposobu życia uznany był za człowieka. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa. Dlatego i Bóg wywyższył Go i nadał Mu imię przewyższające wszelkie imię (tu się przyklęka), aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano mieszkańców niebios, ziemi i podziemia, i żeby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem w Chwale Boga Ojca.
Po umilknięciu słów Pisma chór rozpoczął graduał

i Alleluja

Następnie diakon Ewangelię według świętego Jana
Onego czasu: Rzekł Jezus rzeszom żydowskim: «Teraz jest sąd świata, teraz książę tego świata precz wyrzucony zostanie. A ja, gdy nad ziemię podwyższony będę, wszystko do siebie przyciągnę». (A mówił to oznajmiając, jaką śmiercią, miał umrzeć). Odpowiedziała Mu rzesza: «My słyszeliśmy z Zakonu, że Chrystus trwa na wieki, a jakoż ty powiadasz, że trzeba, aby podwyższony był Syn Człowieczy? Któż to jest Syn Człowieczy?» Rzekł im tedy Jezus: «jeszcze tylko krótko światłość będzie pośród was. Chodźcie, póki światłość macie, aby was ciemności nie ogarnęły, a kto w ciemności chodzi, nie wie, dokąd zdąża. Dopóki światłość macie, wierzcie światłości, abyście synami światłości byli».
.
Chyba nie ma takiego człowieka na ziemi, który by nie cierpiał w taki czy inny sposób. Cierpienie fizyczne, duchowe, psychiczne są częścią naszego życia. Przykładem może być, zaledwie parę dni temu ogłoszona świętą, Matka Teresa z Kalkuty. Niewielu zapewne wie, że święta Matka Teresa zmagała się z cierpieniem duchowym, z tzw. „ciemną nocą ducha” przez 43 lata. Czy ktoś, kto się z nią spotykał, rozmawiał, zdawał sobie sprawę z takiego trudnego doświadczenia, kiedy niemal każdego dnia pytała o swoją wiarę i niewiarę? Jakie to musiało być trudne doświadczenie życia.
Krzyż jest częścią naszego ziemskiego życia. Dziś w to święto Podwyższenia Krzyża Świętego chcemy się przybliżyć do tej tajemnicy i chcemy podziękować, za Krzyż Jezusa, który stał się narzędziem naszego odkupienia. Spoglądając na Krzyż Jezusa, a może bardziej na Ukrzyżowanego, chcemy, aby On nas umacniał na drogach naszego życia, zwłaszcza w tych trudnych momentach, kiedy nie radzimy sobie z cierpieniem, krzyżem, w chwilach zwątpienia!
Przypomina się tu historia ze Starego Testamentu, opisana w rozdziale 17. Księgi Wyjścia, kiedy to Izraelici walczyli z Amalekitami. Kiedy ręce Mojżesza były wzniesione do góry, Izraelici zwyciężali, ale kiedy tylko ręce Mojżesza zdrętwiały i opadały, natychmiast przewagę mieli Amalekici. Co zrobili towarzysze Mojżesza (Aaron i Chur)? Położyli kamień, na którym usiadł Mojżesz, a następnie oni z obydwu stron podtrzymywali ręce Mojżesza aż do wieczora. W ten sposób pokonano wrogów. Dlaczego odwołuję się do tej historii?
Popatrzcie, że ręce Jezusa są wzniesione do góry cały czas i nigdy nie odpadną ponieważ są przybite do krzyża! W Nim, w Jezusie jest nasza siła i moc. On nas nigdy nie zostawi samymi, ale trzeba Mu zaufać bezgranicznie. Zawłaszcza wtedy, kiedy jesteśmy poddawani próbom, jak chociażby św. Matka Teresa z Kalkuty.
Na co warto jeszcze zwrócić uwagę? Zobaczcie, drodzy, że Krzyż Jezusa jest wbity w ziemię i tak już pozostanie. Belka pionowa Krzyża jest wbita mocno w ziemię. To jest bardzo ważna katecheza. Jezus Chrystus, Zbawiciel świata jest zjednoczony z nami, z naszym ludzkim losem, z naszym życiem i naszym cierpieniem. Wszędzie tam, gdzie dzieje się zło, gdzie cierpi człowiek, tam jest Jezus Chrystus. On nas nie zostawi samymi, chociaż czasami może się tak wydawać!
To tak, jak w tej historii:
We śnie szedłem brzegiem morza z Panem, oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. Po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady – mój i Pana. Czasami jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia i rzekłem:
– Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą, przyrzekłeś być zawsze ze mną; czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy mi było ciężko?
Odrzekł Pan:
– Wiesz, synu, że cię kocham i nigdy cię nie opuściłem. W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad, ja niosłem ciebie na moich ramionach.
To ważna i piękna lekcja dla każdego z nas, uczestników tej Mszy św. Nigdy nie zapominajmy, że Pan kroczy z nami i jest szczególnie obecny w najcięższych chwilach naszego życia.
o. Ryszard Bożek CSsR
Następnie celebrans kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

Obrazek
Dominica XV Post Pentecosten

Bazylika w nigdy nie świeci pustkami, nawet w tygodniu. W niedzielę, na głównej liturgii, Bazylika pękała wręcz w szwach. Z racji wspomnienia świętego Mateusza, modlono się szczególnie za urzędników skarbu królewskiego, w szczególności za jego głowę, czyli seneszala.

Na początku rozległo się błaganie "Nakłoń swe ucho, wysłuchaj mnie Panie; ratuj mój Boże, sługę swego, który Ci zaufał" zanoszone przez chór w imieniu wszystkich obecnych



Po Kyrie i Gloria kapłan odczytał kolektę na dzisiejszą niedzielę modląc się o oczyszczenie i umocnienie Kościoła
Ecclésiam tuam, Dómine, miserátio continuáta mundet et múniat: et quia sine te non potest salva consístere; tuo semper múnere gubernétur..
A także kolektę o świętym Mateuszu
Beáti Apóstoli et Evangelístæ Matthǽi, Dómine, précibus adjuvémur: ut, quod possibílitas nostra non óbtinet, ejus nobis intercessióne donétur.
Po modlitwie odezwał się diakon który odczytał  fragment z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów
Bracia: Jeśli żyjemy duchem, według Ducha też i postępujmy. Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i zazdroszcząc sobie nawzajem.
Bracia, jeśliby kto i dopuścił się jakiego przestępstwa, wy, którzy jesteście duchowi, pouczcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na samego siebie, abyś i ty nie uległ pokusie. Jeden drugiego brzemiona dźwigajcie, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. Albowiem jeśli kto mniema, że jest czymś, gdy niczym jest, sam siebie zwodzi. A niech każdy bada swe postępowanie, a tak tylko z siebie samego chlubić się będzie, a nie z innego. Każdy bowiem własne poniesie brzemię.
Ten, który pobiera naukę, niech z wszystkimi dobrami dzieli się z tym, który go naucza. Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli naigrawać się z siebie. Bo co człowiek posieje, to żąć będzie. Kto bowiem sieje w ciele swoim, w ciele też żąć będzie skażenie, a kto sieje w duchu, z ducha żąć będzie żywot wieczny. Czyniąc przeto dobrze, nie ustawajmy, bo czasu swego żąć będziemy bez wytchnienia. Dlatego, póki czas mamy, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są jednej wiary z nami.
[Następnie jego miejsce zajął chór śpiewający graduał.
[youtube]https://.youtu.be/giF-9song0s[/youtube]

Po graduale diakon odśpiewał fragment Ewangelii według świętego Łukasza.
Onego czasu: Szedł Jezus do miasta, które zowią Naim, a z Nim szli uczniowie Jego i rzesza wielka. A gdy się przybliżył do bramy miejskiej, oto wynoszono umarłego, jedynaka matki jego, a ta była wdową, i liczna rzesza miejska szła z nią. A gdy ją ujrzał Pan, ulitował się nad nią i rzekł jej: «Nie płacz». I przystąpił, i dotknął się mar (a ci, co nieśli, stanęli). I rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» I usiadł umarły, i począł mówić, i oddał go matce jego.
A wszystkich zdjął strach i wielbili Boga mówiąc: «Prorok wielki powstał wśród nas, a Bóg nawiedził lud swój».
Po kazaniu
Nain to wioska położona ok. 10 km na płd.-wschód od Nazaretu. Dziś nie mieszka tam ani jeden chrześcijanin, a opiekę nad odwiedzanym przez pielgrzymów kościółkiem upamiętniającym cud wskrzeszenia, sprawuje muzułmańska rodzina.
Jezusowi towarzyszy wielki tłum reprezentujący Izraela, wobec którego dokonują się mesjańskie znaki, oraz uczniowie – odróżniający się od tłumu i stanowiący zalążek Kościoła.

U bram miasta spotykają się dwa tłumy – ci, którzy idą za Jezusem oraz kondukt żałobny, opłakujący młodego człowieka. Jezus, który lituje się nad matką zmarłego, mówi do niej tylko jedno zdanie – Nie płacz. Nie jest to jakieś tanie pocieszenie, ale Słowo, które jest pełne miłosierdzia, mocy i nadziei.

Jezus nie tylko mówi, ale zaczyna działać, dotyka mar – Młodzieńcze, tobie mówię wstań!.Tak samo w sakramencie pojednania Bóg jest „dotknięty” naszą nędzą, reaguje miłosierdziem i miłością. Dotyka naszych śmiertelnych mar. Daje konkretną łąskę by powstać i żyć. Opis wskrzeszenia młodzieńca kończy się radością, jaka rodzi się w uczestnikach pogrzebu. Uwielbiają Boga i głoszą Jego wielkość po całej Judei i okolicy.

Kim dzisiaj jesteś w tej Ewangelii? Matką, która jest w obliczu straty? Umarłym chłopcem, dla którego nie ma już nadziei? A może z kimś z tłumu? Każdy z nich potzrebuje nadziei i konkretnego znaku, który czyni Jezus. Może warto dziś patrzeć z wiarą, na to co Jezus chce czynić, uzdrawiac i wskrzeszać w moim życiu.
Ks.Jakub Dudek MS
liturgia była kontynuowana, a na koniec celebrans udzielił błogosławieństwa zebranym wiernym
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »


Feria Sexta Quattuor Temporum Septembris
Bazylika wypełniła się wieloma ludźmi. Dziękowano za urodzaj zbiorów których nie zniszczyła wojna i przepraszanie za grzechy.

Na początku liturgii arcybiskup wyszedł z procesją a chór śpiewał antyfonę Introit


Po Kyrie i Gloria kardynał odczytał kolektę dnia
Præsta, quǽsumus, omnípotens Deus: ut, observatiónes sacras ánnua devotióne recoléntes, et córpore tibi placeámus et mente.

A także kolektę o świętych Cyprianie i Justynie
Beatórum Mártyrum Cypriáni et Justínæ nos, Dómine, fóveant continuáta pæsídia: quia non désinis propítius intuéri, quos tálibus auxíliis concésseris adjuvári..


Po modlitwie odezwał się diakon który odczytał  fragment z Księgi Proroka Ozeasza
To mówi Pan Bóg: Nawróć się, Izraelu, do Pana, Boga Twego, boś się potknął w twoim występku. Weźmijcie ze sobą słowa (pokuty), a nawróćcie się do Pana! Powiedzcie do Niego: Usuń całą winę, weź to, co dobre, uiścimy się z naszych obietnic. Asyria nie będzie dla nas zbawieniem, nie dosiądziemy już koni i nie powiemy już więcej «bogowie nasi» na twory rąk naszych. U Ciebie bowiem sierota znajdzie współczucie.
Uleczę ich niewierność, serdecznie ich umiłuję, bo gniew mój odwrócił się od nich. Będę jak rosa dla Izraela, będzie on rósł jak lilia, jak topola zapuści korzenie. Rozpuści swoje gałązki i będzie wspaniały jak drzewo oliwne i wonny jak Liban. Powrócą by usiąść w mym cieniu, żyć będą pszenicą, będą rosnąć jak winny krzew, a rozgłos ich będzie jak wina libańskiego. Efraimowi – na co mu jeszcze bożki? Ja wysłuchuję i baczę. Ja jestem jak cyprys zielony: dzięki mnie owoc wydajesz. Kto jest mędrcem, aby to zrozumieć? Kto rozumny, aby to pojąć? Bo drogi Pańskie są proste i sprawiedliwi według nich postępują, a grzeszni na nich się potkną.


Potem diakon odśpiewał fragment Ewangelii według świętego Łukasza.

Onego czasu: Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa na posiłek ze sobą. I wszedłszy do domu faryzeusza, zasiadł do stołu. A oto niewiasta, która była w mieście jawnogrzesznicą, skoro się dowiedziała, że siedział przy stole w domu faryzeusza, przyniosła alabastrowe naczynie olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, poczęła łzami zlewać stopy Jego i wycierać włosami swej głowy. I całowała stopy Jego, i namaszczała olejkiem. A widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, myślał sobie w duszy: «Gdyby ten był Prorokiem, wiedziałby, zaiste, co zacz jest ta niewiasta, która się go dotyka, że jest grzesznica». I odpowiadając Jezus rzekł doń: «Szymonie, mam ci coś do powiedzenia». A on rzekł: «Mistrzu, powiedz!» «Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników: jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. I gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który tedy bardziej go miłuje?» A Szymon odpowiadając rzekł: «Sądzę, że ten, któremu więcej darował».
A On mu rzekł: «Dobrześ osądził». I zwróciwszy się ku niewieście rzekł Szymonowi: «Widzisz tę niewiastę? Wszedłem do domu twego, nie podałeś mi wody do nóg, a ta łzami skropiła stopy moje i włosami swymi otarła. Pocałunku mi nie dałeś, a ta, odkąd weszła, nie przestała całować nóg moich. Nie namaściłeś oliwą głowy mojej, a ta olejkiem nogi moje namaściła. Dlatego powiadam ci: odpuszczone są liczne jej grzechy, bo wielce umiłowała. A komu mniej odpuszczają, mniej miłuje». Rzekł tedy do niej: «Odpuszczają ci się grzechy».
I poczęli współbiesiadnicy mówić między sobą: «Któż jest ten, że nawet grzechy odpuszcza?» I rzekł do niewiasty: «Wiara twoja zbawiła cię. Idź w pokoju».


A kardynał wygłosił naukę
Pod jednym względem ta jawnogrzesznica - jeszcze przed uzyskaniem przebaczenia - była w lepszej sytuacji od niejednego z nas. Mianowicie ona dobrze wiedziała, że jest grzesznicą i że własnymi siłami nie odzyska swojej ludzkiej godności. My podobni jesteśmy niekiedy raczej do tego faryzeusza Szymona, który zaprosił Pana Jezusa - uważamy się za sprawiedliwych i myślimy sobie może nieraz, że gdyby inni byli tacy jak ja, to świat byłby prawie idealny.

Wspaniale objaśniła dzisiejszą Ewangelię wielka mistyczka naszego XX wieku, Adrienne von Speyr. Jawnogrzesznica wie, że jedyna jej szansa to zawierzyć się całkowicie Panu Jezusowi. Wie zarazem, że przebaczenie i przywrócenie do godności dziecka Bożego jej się nie należy - i że nie ma takiej ceny, którą ona mogłaby za to zapłacić. Zarazem czuje, że nie powinna stawać przed Panem Jezusem z pustymi rękoma. Oddaje Mu dosłownie wszystko, na co było ją stać - ów olejek był przecież bardzo drogi.

Spójrzmy jeszcze na tych dwoje ludzi równocześnie - na jawnogrzesznicę i faryzeusza Szymona. Faryzeusz patrzy na nią z góry - on jest poważnym, szacownym człowiekiem - a ona, cóż: człowiek z marginesu. Pan Jezus nie próbuje go przekonywać, że ona też jest człowiekiem, że jej również należy się szacunek. Pan Jezus nie zasypuje przepaści między faryzeuszem a jawnogrzesznicą, ale odwraca jej bieguny. Krok po kroku dowodzi faryzeuszowi, że to właśnie on znajduje się na dole, że ona jest o wiele, o wiele wyżej od niego. "Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała".

Czasem ktoś przychodzi do mnie z takim problemem: "Bogu dziękować, życie ułożyło mi się dobrze, żyję uczciwie, wielkiego zła nie czynię, a w Kościele ciągle słyszę, że jestem grzesznikiem i że uważać się za lepszego od innych jest to faryzejstwo. Co mam zrobić ze sobą, żeby to było w duchu Ewangelii?"
Otóż takiemu człowiekowi odpowiadam mniej więcej tak: Dziękuj Bogu za wszystko dobro, jakie dzieje się w twoim życiu. Nie byłoby też dobrze, żebyś na siłę wyszukiwał w sobie jakieś grzechy. Ale spróbuj przypatrzeć się tylko jednemu: Czy ty naprawdę całego siebie i bez reszty i w każdych okolicznościach zawierzasz Panu Bogu? Zapewne zobaczysz, jak wciąż mało jest w tobie tego zawierzenia. Na tym polega twój grzech. A jest to wielki grzech. Kiedy to zobaczysz, zaczniesz zauważać również inne twoje grzechy. Wielkie grzechy człowieka uczciwego. I wtedy zobaczysz, jak bardzo również ty potrzebujesz Bożego przebaczenia.

o. Jacek Salij OP

Po kazaniu liturgia była kontynuowana, a na koniec celebrans udzielił błogosławieństwa zebranym wiernym
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

Obrazek
Dominica XVIII Post Pentecosten

Kiedy na zewnątrz pogoda jesienna chyli się ku zimowej pustce, w murach Bazyliki w myślach pielgrzymów i mieszkańców ożywa myśl o przemijaniu, ale i szczęśliwej wieczności.
W niedzielę, na głównej liturgii, Bazylika wypełniła się jak zwykle.
Na początku rozległ się głos chóru, który towarzyszył procesji wejścia


Po Kyrie i Gloria kapłan odczytał kolektę na dzisiejszą niedzielę
Dírigat corda nostra, quǽsumus, Dómine, tuæ miseratiónis operátio: quia tibi sine te placére non póssumus.

Po modlitwie odezwał się diakon który odczytał  fragment z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia: Dziękuję Bogu mojemu zawsze za was, za łaskę Bożą, która jest wam dana w Chrystusie Jezusie, żeście się w Nim we wszystko wzbogacili, we wszelkie słowo i we wszelką umiejętność. Jako że świadectwo Chrystusowe utwierdzone jest pośród was. Tak, że wam na żadnej łasce nie zbywa, w oczekiwaniu objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, który też umocni was aż do końca bez winy, w dzień przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa.
[Następnie jego miejsce zajął chór śpiewający graduał.


Po graduale diakon odśpiewał fragment Ewangelii według świętego Mateusza
Onego czasu: Jezus wstąpiwszy do łodzi przeprawił się i przybył do miasta swego. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. A widząc wiarę ich, rzekł Jezus paralitykowi: «Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy twoje». A oto niektórzy z uczonych w Piśmie myśleli sobie: «On bluźni». Jezus zaś, przeniknąwszy ich myśli, powiedział: «Czemuż źle myślicie w sercach waszych? Cóż łatwiej jest powiedzieć: Odpuszczają ci się grzechy, czy też: wstań a chodź? A żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc odpuszczania grzechów», przeto rzecze do paralityka: «Wstań, weźmij łoże twoje i idź do domu twego». I wstał, i poszedł do domu swego. Co widząc rzesze ulękły się i oddały chwałę Bogu, który dał taką moc ludziom.
Potem celebrans wygłosił kazanie
Troszczymy się o wygląd. Chcemy być silni i mocni, może i dobrze. Jednak Jezus, uzdrawiając paralityka, przypomina nam, iż prawdziwe uzdrowienie zaczyna się od serca i sumienia człowieka. „Ufaj Synu! Odpuszczają Ci się twoje grzechy!” Jeśli choruje dusza, ciało również będzie chore. Nie wystarczą wigor i siły fizyczne. Trzeba nam bardziej dbać o życie duchowe, od którego zależy moja wieczność.
Warunkiem uzdrowienia duchowego jak i fizycznego jest wiara w Boga. Bo tylko On może odpuścić grzechy i powiedzieć tobie: „Odpuszczone zostały twoje grzechy!” Żaden lekarz uczynić tego nie może. Jedynie Ten, który jest naszym Bogiem bogatym w miłosierdzie, może cię podnieć z każdej słabości lub choroby. Zanim to jednak uczyni, najpierw chce zobaczyć twoją wiarę. Powinna być ona podobna do wiary Abrahama, któremu Bóg nakazał złożyć w ofierze jedynego, ukochanego syna. Abraham nie odmówił swemu Stwórcy. Dlatego Bóg przysiągł na samego Siebie, że obdarzy Go swym błogosławieństwem na wieczne czasy. Taki jest nasz Bóg – mówi Psalmista: „Pan jest łaskawy i sprawiedliwy. Bóg jest miłosierny. Pan strzeże ludzi prostego serca”.
Panie mój, uzdrów mnie, jak uzdrowiłeś paralityka, bo nikomu nie wierzę tak jak Tobie, mój miłosierny Boże.


Ks.Robert Utnik
liturgia była kontynuowana, a na koniec celebrans udzielił błogosławieństwa zebranym wiernym.
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Nōbelissimos
Posty: 500
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11
Lokalizacja: Jerozolima

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

Hedwigis Viduæ
Obrazek

Celebra rozpoczęła się procesją. W tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście


Po niej kapłan odczytał modlitwę
[quote]Deus, qui beátam Hedwígem a sǽculi pompa ad húmilem tuæ Crucis sequélam toto corde transíre docuísti: concéde; ut ejus méritis et exémplo discámus peritúras mundi calcáre delícias, et in ampléxu tuæ Crucis ómnia nobis adversántia superáre[/quote]

W dalszej części liturgii diakon przeczytał Czytanie z Księgi Przysłów
[quote] Mężną niewiastę któż znajdzie? Jej wartość daleko ponad ostatnie granice! Serce jej męża ufność w niej pokłada, a zysków mu nie zabraknie. Świadczy mu to, co dobre, a nie złe, po wszystkie dni jego życia.
Poszukała wełny i lnu i przemyślnie pracowała rękoma swymi. Stała się jako okręt kupiecki, co z dala chleb swój przywozi. Wstała jeszcze wśród nocy i żywność rozdała domownikom, a pokarm swoim służącym. Pomyślała o roli i nabyła ją, z owocu swych rąk zasadziła winnicę. Biodra swe męstwem opasała i umocniła swe ramię. Skosztowała i przekonała się, że dobre jest jej zajęcie: pochodnia jej nocą nie zgaśnie. Sięgnęła ręką po trudne zajęcia, a palce jej ujęły wrzeciono. Nieszczęśliwemu otwarła swą rękę, wyciągnęła swe dłonie ku biedakowi. Dla domu swego o chłody lękać się nie będzie: wszyscy bowiem jej domownicy podwójnie są odziani. Zwierzchnią szatę sporządziła sobie: bisior i purpura to jej odzienie. Mąż jej jest znany wśród bram, gdy ze starszymi okręgu zasiędzie. Tkaninę uczyniła i sprzedała, i dostarczyła pas Chananejczykowi. Moc i dostojność jej szatą, i śmieje się na myśl od dniu ostatnim. Usta swe dla mądrości otwiera, a językiem jej rządzi prawo łagodności. Myślała o ścieżkach domu swego, a chleba bezczynnie nie jadła.
Powstali synowie jej i najszczęśliwszą orzekli. I mąż jej również ją pochwalił: «Wiele córek zgromadziło skarby: tyś je wszystkie przeszła». Zawodny jest wdzięk i próżna jest piękność: niewiasta, co Boga się boi – ta dozna chwały. Dajcie jej z owocu jej rąk, a dzieła jej niech ją chwalą w bramach.
[/quote]
Następnie odśpiewał Ewangelię według świętego Mateusza

[quote] Onego czasu: Powiedział Jezus uczniom swoim tę przypowieść: «Podobne jest Królestwo Niebieskie do skarbu ukrytego w roli, który, gdy znalazł człowiek, skrył, a przejęty radością idzie i sprzedaje wszystko, co ma, a kupuje ową rolę.
Również podobne jest Królestwo Niebieskie człowiekowi kupcowi, poszukującemu pięknych pereł. A znalazłszy jedną perłę kosztowną, poszedł i sprzedał wszystko, co miał, i nabył ją.
Również podobne jest Królestwo Niebieskie do sieci zapuszczonej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. I wyciągnąwszy ją, gdy była pełna, i usiadłszy na brzegu, dobre powybierali do naczyń, a złe precz wyrzucili.
Tak będzie przy końcu świata. Wyjdą Aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych, i wrzucą ich w piec ognisty. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?» Mówią Mu: «Tak».
Rzekł im: «Przeto każdy uczony w Piśmie, biegły w nauce o Królestwie Niebieskim, podobny jest do człowieka gospodarza, który dobywa ze skarbca swego rzeczy nowe i stare
.[/quote]

A celebrans wygłosił kazanie
[youtube]https://youtu.be/rlPry-IU2rQ”[/youtube]

Następnie przewodniczący kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy kardynał Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Nobelissimos
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bazylika Grobu Świętego”