Celebry

Sanctum Sepulchrum
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Protosebastos
Posty: 335
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

S. Bonaventuræ Episcopi Confessoris et Ecclesiae Doctoris
Obrazek


Celebra rozpoczęła się procesją. W tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście


W dalszej części liturgii diakon przeczytał Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza.
Najmilszy: Zaklinam cię przed Bogiem i przed Jezusem Chrystusem, który będzie sądził żywych i umarłych, przez przyjście Jego i przez Jego Królestwo – głoś naukę, nalegaj w porę czy nie w porę, przekonywaj, proś, karć ze wszelką cierpliwością i nauką. Bo nadejdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swych pragnień zgromadzą sobie nauczycieli, a żądni tego, co łechce ucho, odwrócą słuch od prawdy i obrócą się ku baśniom.
Ale ty czuwaj, znoś wszystkie trudy, pilnuj obowiązku głosiciela Ewangelii, posługę swoją wypełniaj. Bądź rozsądny. Bo ja już się gotuje do przelania krwi mojej w ofierze i czas rozwiązania mego nadchodzi. Toczyłem dobry bój, zawodu dokonałem, wiary dochowałem. Na ostatek odłożony mi jest wieniec sprawiedliwości, który mi wręczy Pan, sędzia sprawiedliwy, w on dzień; a nie tylko mnie, ale i tym, którzy miłują przyjście Jego.
Następnie odśpiewał Ewangelię według świętego Mateusza
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim: «Wy jesteście solą ziemi. A jeśli sól zwietrzeje, czymże się solić będzie? Na nic się więcej nie przyda, jeno aby była precz wyrzucona i podeptana przez ludzi. Wy jesteście światłością świata. Nie może skryć się miasto na górze leżące. Ani też nie zapalają świecy i nie kładą jej pod korzec, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli dobre czyny wasze i chwalili Ojca waszego, który jest w niebiesiech. Nie mniemajcie, żem przyszedł rozwiązywać Zakon i Proroków: nie przyszedłem rozwiązywać, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki nie przeminą niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Zakonie, aż się wszystko wypełni. Kto by tedy przestąpił jedno z tych przykazań najmniejszych i tak by ludzi nauczał, będzie zwany najmniejszym w Królestwie Niebieskim. A kto by wypełniał i nauczał, ten będzie zwany wielkim w Królestwie Niebieskim».
.
A celebrans wygłosił kazanie
Tuż po przedstawieniu Błogosławieństw (Mt 5,1-12), Pan Jezus mówi o tym, do czego powołani są pośród świata i w społeczeństwie ci, którzy przyjmą jego słowo i będą żyli w zgodzie z jego przesłaniem. Ukazuje to poprzez wymowne obrazy soli i światła.

Solenie potraw, aby zapobiec ich zepsuciu było czymś bardzo ważnym, kiedy nie miało się do dyspozycji współczesnych systemów mrożenia, i co więcej dawało im charakterystyczny smak. Sól zapobiega zepsuciu jedzenia, a jednocześnie czyni potrawy smaczniejszymi. Co więcej robi to w sposób dyskretny, zmieszana z różnymi składnikami. W Starym Testamencie uznaje się skutek oczyszczający soli (por. Wj 30,35), jest uznawana także za symbol wierności (por. Lb 18,19). W tym kontekście, jako uczniowie Chrystusa jesteśmy powołani, aby być solą we wszystkich środowiskach w których toczy się nasze życie, oczyszczając je i czyniąc je przyjemnymi.

W Palestynie za czasów Pana Jezusa sól używana w domach nie była dobrze oczyszczona. Były to zasolone grudki, pochodzące z Morza Martwego, zmieszane z wieloma innymi składnikami niż sól. Aby z nich korzystać, rozpuszczano je i wyrzucano pozostałości. Czasami ta substancja miała więcej pyłu niż soli, co powodowało, że roztwór pozostawał bez smaku, do tego stopnia, że sól nie pełniła już swojej funkcji i wyrzucano ją. Pan Jezus korzysta z tego codziennego doświadczenia, aby zachęcić do zachowania spójności w myśleniu i działaniu. Nauka ta jest zawsze aktualna, jak przypominał święty Josemaría: „Duszo apostolska, jesteś solą ziemi. — Bonum est sal — dobra jest sól, czytamy w Ewangelii świętej, si autem sal evanuerit — ale jeżeli sól utraci swój smak..., na nic się nie zda, ani dla ziemi, ani dla nawozu. Wyrzuca się ją jako bezużyteczną. Ty jesteś solą ziemi, duszo apostolska. — Ale jeżeli utracisz swój smak...”[1].

Z kolei światło jest czymś koniecznym, aby widzieć. Lampę zapala się, aby oświetlała, a nie po to, aby ją ukrywać. Światło ma też głęboki sens teologiczny. Słowo, które było od początku u Boga i jest Bogiem, jest prawdziwą światłością, „która oświeca każdego człowieka” (Jn 1,9), i uczniowie Chrystusa, uczestnicząc w jego światłości, są powołani do tego, aby być źródłami światła w świecie (por. Flp 2,15). W starożytnych tekstach liturgicznych chrzest jest nazywany „oświeceniem”. W ten sposób chrześcijanin “"po oświeceniu" (Hbr 10, 32) staje się "synem światłości" (1 Tes 5, 5) i samą "światłością" (Ef 5, 8)”[2].

Chrześcijanin jest solą i światłem świata, kiedy, poprzez swój przykład i swoje słowo, prowadzi intensywną działalność apostolską. Tak o tym mówi Sobór Watykański II, odnosząc się do tego fragmentu ewangelii: „Niezliczone okazje nadarzają się świeckim do uprawiania apostolstwa w zakresie szerzenia Ewangelii i uświęcania. Sam przykład chrześcijańskiego życia i dobre uczynki spełniane w duchu nadprzyrodzonym mają już siłę pociągania ludzi do wiary i do Boga; Pan bowiem mówi: „Tak niech świeci światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli dobre wasze uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,16)”[3].

To działanie apostolskie, do którego Pan Jezus powołuje swoich uczniów jest szczególnie pilne w zeświecczonym świecie, w którym, jak zwracał uwagę bł. Álvaro del Portillo “niezliczone osoby oddalają się od Niego we wszystkich środowiskach. My, razem z tyloma innymi chrześcijanami, którzy także pracują dla Chrystusa w łonie Kościoła, powinniśmy budować –jak lubię powtarzać tę myśl– jakby mur, który powstrzyma ludzi przed szaloną ucieczką od Boga, z pragnieniem, aby przemienić ich w apostołów, którzy pomogą, aby dusze wróciły do Boga. I kim my jesteśmy? Odrobiną soli i tą niewielką ilością zaczynu w cieście którym jest ludzkość (por. Mt 5,13). Ale ta sól i ten zaczyn, z bożą łaską i naszą odpowiedzią, przywróci boży smak tym którzy stali się mdli, zakwasi mąkę, aż do przemienienia jej w dobry chleb”[4].
https://opusdei.org/pl-pl/gospel/koment ... i-swiatlo/ .
Następnie przewodniczący kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Prymas Cesarstwa Bizantyjskiego
Protosebastos
Obrazek
Awatar użytkownika
Maurycy Orański
Protosebastos
Posty: 335
Rejestracja: 16 paź 2023, 23:11

Re: Celebry

Post autor: Maurycy Orański »

S. Henrici Imperatoris Confessoris/color]
Obrazek


Celebra rozpoczęła się procesją. W tym samym czasie chór śpiewał antyfonę na wejście


W dalszej części liturgii diakon przeczytał Czytanie z Księgi Syracydesa
Błogosławiony mąż, który okazał się bez zmazy i który nie ubiegał się za złotem, i nadziei nie pokładał w pieniądzach i skarbach. Któż to jest? – a chwalić go będziemy. Bo w życiu swym dziwów dokonał. Kto w tej sprawie jest doświadczony i doskonały, będzie miał wieczną chwałę: który mógł przestąpić, a nie przestąpił, źle czynić, a nie uczynił; przeto pewne są skarby jego u Pana, a jałmużny jego wysławiać będzie zgromadzenie świętych.

Następnie odśpiewał Ewangelię według świętego Łukasza

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy [bądźcie] podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
.


A celebrans wygłosił kazanie
Niech będą przepasane wasze biodra i zapalone pochodnie” – te dwa proste obrazy idealnie oddają prawdę, że uczniowie Chrystusa żyją w świecie, ale nie są z tego świata. Obraz przepasanych bioder to znak gotowości do pracy albo podróży: za pomocą pasa nieco podciągano długą szatę, żeby nie przeszkadzała w ruchach. Czytamy w Księdze Wyjścia, że w noc paschalną, w noc wyjścia z niewoli egipskiej, lud Boży spożywał baranka, mając przepasane szaty i laski w rękach. Zatem słowa Pana Jezusa: „niech będą przepasane wasze biodra”, znaczą: Nie szukajcie ostatecznego odpoczynku na tej ziemi. Życie na tej ziemi trwa krótko, co najwyżej 120 lat. Wy zostaliście wezwani do życia wiecznego. Niech wasze życie doczesne będzie dążeniem do życia wiecznego. To by była katastrofa, gdyby ktoś na tej ziemi szukał swojego celu ostatecznego. Raczej starajcie się o to, żebyście każdego dnia byli gotowi przyjąć swojego Pana i zdać mu rachunek, bo może On przyjść niespodziewanie.
Z kolei obraz zapalonych pochodni zawiera w sobie wezwanie, ażeby nawet jeżeli otacza nas noc, nie trwać w ciemności. Nocą nazywa Pismo Święte nieznajomość prawdy Bożej. O tych, którzy nie znają Boga, mówi Pismo Święte obrazowo, że siedzą w ciemnościach i w cieniu śmierci – nie wiedzą ani tego, skąd się wzięli na tym świecie, ani dokąd idą, nie wiedzą nawet tego, którędy iść. Wy jednak – powiada nam dzisiaj Pan Jezus – miejcie zapalone pochodnie. Poznaliście przecież prawdę, że Bóg was umiłował i powołał z ciemności do swojego prawdziwego światła. Trzymajcie się tej prawdy i starajcie się iść przez życie drogami rozświetlonymi przez Boże przykazania.
W poruszający sposób pisał o tym Apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan. Spróbujmy wsłuchać się w te słowa, jakby były komentarzem do tych słów Pana Jezusa, abyśmy starali się mieć przy sobie zapalone pochodnie: „Wy jednak, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby dzień Pański miał was zaskoczyć jak złodziej w nocy. Wszyscy przecież jesteście dziećmi światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Ci, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy są pijani. My zaś należymy do dnia” (5,4-8).
I to jest podstawowe pytanie, jakie narzuca się z lektury dzisiejszej Ewangelii: Czy ja naprawdę należę do dnia? Bo może usnąłem dla nadziei na życie wieczne? Może jestem pijany doczesnością i nic, co ponad doczesne, mnie nie obchodzi? Może moja pochodnia zgasła i siedzę w ciemnościach i w nocy śmierci? Bo jeśli tak, to najwyższa pora, żeby się obudzić i odnaleźć swoją pochodnię.
O.Jacek Salij OP


Następnie przewodniczący kontynuował sprawowanie liturgii i na zakończenie pobłogosławił zebranych
Obrazek

Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau
z łaski Boga król i arcybiskup Jerozolimy,
Prymas Cesarstwa Bizantyjskiego
Protosebastos
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bazylika Grobu Świętego”