IRMOS: Wspomożycielem i obrońcą stał mi się ku zbawieniu.
Ten Bogiem moim i chwalić Go będę.
Bóg ojca mego - wywyższać Go będę,
Chwalebnie bowiem pochwalony jest.
Refren: Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Od czego zacząć mam opłakiwanie czynów
Nędznego życia mego? Jakiż początek skargi
Żałosnej dzisiaj uczynię, o Chryste?
O miłosierny, udziel win moich odpuszczenia!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Nuże, duszo nędzna, razem z ciałem swoim,
Wyspowiadaj się Stwórcy wszech rzeczy,
A na przyszłość od dawnej wstrzymaj się pogardy
I ofiaruj pokuty swojej Bogu łzy.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Praojca Adama z zapałem naśladowałem
W przestępstwie i poznałem, żem ogołocił się sam
Z Boga, z królestwa wiecznego
I ze szczęścia z powodu mych grzechów.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Ach, biedna duszo! Czemuś podobna pierwszej Ewie?
Złe było twoje spojrzenie i okrutnie zranionaś została.
Zbliżyłaś się do drzewa i zakosztowałaś
Zuchwale owocu grzesznego.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Zamiast Ewy zmysłowej - duchowa
Powstała mi Ewa: to w ciele
Namiętna myśl, co rozkosz ukazuje,
A pije zawsze goryczy napoje.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Słusznie z Edenu Adam wypędzony,
Bo jedynego Twojego rozkazu
Nie ustrzegł. - Ileż ja wycierpieć muszę,
Wciąż gardząc Twoim życiodajnym słowem...
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
W Kainowym morderstwie z wolnego wyboru
Miałem udział: stałem się zabójcą
Biednej duszy, podsycając ciało
I walcząc przeciw niej niegodziwymi czynami.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Sprawiedliwości Abla nie naśladowałem, o Jezu!
Darów Ci miłych nie ofiarowałem:
Ani uczynków zbożnych, ni obiaty
Czystej, ni życia bez przygany.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Na wzór Kaina i my, duszo nędzna,
Czyny brudne daliśmy Stwórcy wszech rzeczy,
I godną nagany obiatę i życie nieużyteczne -
I dlatego spadł na nas wyrok potępiający.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Garncarzu, który glinę uformowałeś żywotnie,
Dając mi ciało i kości, i ducha, i życie,
Twórco, Odkupicielu mój, który mię znasz,
Przyjmij pokutę moją!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Zbawco, sam ci ogłaszam grzechy, które uczyniłem,
Duszy mej i ciała mojego rany:
Zbrodnicze moje zamysły,
Niby zbójcy, wewnętrznie mi je zadały.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Chociaż zgrzeszyłem, Zbawco, ale dobrze wiem,
Żeś miłośnikiem ludzi, że chłostasz z litością,
A gorące jest twoje zmiłowanie. Patrzysz na płaczącego
I jak ojciec doń biegniesz, przywołując marnotrawne dziecko.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
U Twoich drzwi leżącego, o Zbawco,
Nawet w starości nie odrzucaj w pustkowie piekielne,
Lecz przed końcem, o Przyjacielu ludzi,
Udziel mych przestępstw odpuszczenia.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Pomiędzy zbójców wpadłem - myśli to moje złe.
Pobity od nich jestem, ran i sińców pełen,
Lecz Ty, o Chryste, sam mię ulecz,
Zbliżywszy się do mnie łaskawie.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Kapłan widząc mię, minął. Podobnie lewita
Ujrzawszy mię w niedoli, wzgardził mą nagością.
Jedynie Ty, o Jezu, z Maryi zrodzony,
Przystąp do mnie, zlituj się nade mną!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Baranku Boży, Ty wszystkich gładzisz grzechy.
Zabierz ode mnie tę grzechu ciężką obrożę.
A okazując miłosierdzie
Udziel mi przestępstw odpuszczenia.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Oto pora pokuty! Twórco mój, idę do Ciebie.
Zabierz ode mnie tę grzechu ciężką obrożę,
A okazując miłosierdzie,
Udziel mi przestępstw odpuszczenia.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Nie gardź mną, Zbawco, ani od twego odrzucaj oblicza!
Zabierz ode mnie tę grzechu ciężką obrożę,
A okazując miłosierdzie
Udziel mi przestępstw odpuszczenia.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Dobrowolne i niedobrowolne winy moje, Zbawco,
Jawne i skryte, znane i nieznane,
Wszystkie, o Boże, litując się przebacz
I racz mnie zbawić.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Nakazy Twoje od młodości, Zbawco, miałem w pogardzie.
Beztroski i lekkomyślny przeszedłem przez życie.
Dlatego wołam do Ciebie, o Zbawco: U kresu życia zechciej mię ocalić!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Bogactwo swoje, duszo, strwoniłaś hulaszczo.
Ogołocona jesteś z owoców cnotliwych.
Zgłodniała wołaj: Ojcze zmiłowania,
Wyjdź mi naprzeciw, zlituj się nade mną!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Padam przed Tobą, Jezu, bo tobie zgrzeszyłem.
Przebacz, zabierz ode mnie tę grzechu ciężką obrożę!
A okazawszy zmiłowanie swoje,
Obdarz mnie łaskami skruchy.
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.
Nie chciej prawować się ze mną, badając moje czyny,
Śledząc słowa i karząc popędy,
Lecz w zmiłowaniu swoim nie patrz na me złości,
Ocal mnie, o wszechmocny!
Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną.